Wyszukiwanie
Gospodarowanie odpadami
Menu główne
Gminne Obchody Uroczystości 3 Maja - współpraca
I mimo, że czasy się zmieniły musimy pamiętać o historii Polski, o wielkim reformatorskim dziele Polaków. Możemy zadać sobie pytanie, co sprawia, że jesteśmy Polakami -że jesteśmy jednym narodem? Na to można odpowiedzieć w prosty sposób. Mieszkamy na jednym terytorium, posługujemy się jednym językiem, kultywujemy wspólne tradycje - dlatego jesteśmy Polakami, ale nie będzie to odpowiedź do końca.
Dodał, iż odpowiedzi nie można udzielić w jednoznaczny sposób, a to między innymi dlatego, że odczuwamy również emocje związane z określonymi sytuacjami, np. doznajemy wzruszenia podczas dźwięków hymnu polskiego, lub gdy biało- czerwona flaga wędruje na maszt. Wówczas odpowiedź przychodzi sama. Bo to polskość właśnie, uczucie towarzyszące nam zawsze i wszędzie, czy jesteśmy tutaj w Polsce , czy jesteśmy na obczyźnie.
Ta polskość jest zawsze w nas. To nasza historia, wspólna kultura i tradycja. Polskość to także ważne wydarzenia w naszej historii i ludzie z nimi związani, nasi narodowi bohaterowie. Można też z przekonaniem powiedzieć, że właśnie umiłowanie Ojczyzny pozwoliło nam Polakom, przetrwać w dziejach wiele trudnych chwil. Na zakończenie Wójt wezwał do poszanowania i pielęgnowania dziedzictwa narodowego i pamięci o tym, co było w naszej przeszłości ważne, bo stanowi fundament dzisiejszego wspólnego polskiego domu.
„Dzisiaj nasze spojrzenia i serca kierujemy ku Jasnogórskiemu Sanktuarium w Częstochowie, przyzwyczailiśmy się przychodzić tam i przynosić Matce Syna Bożego osobiste, rodzinne i narodowe problemy i sukcesy, tak jak to czynili nasi przodkowie przez całe stulecia. Świadomi, że nasze codzienne chrześcijańskie polskie życie nie zawsze jest zgodne z bożymi przykazaniami. Ona jest naszą Matką. Matką naszego narodu, który od wieków czci ją jako swoją Królową”.
Po czym Ks. Proboszcz nawiązał do ewangelicznego wesela w Kanie Galilejskiej, mówiąc:
„W dniu wesela coś się zaczyna, zaczyna się nowy rodzaj odpowiedzialności za siebie, wzajemnie za powstającą rodzinę, zaczyna się czas innej radości – trudniejszej, ale głębszej, zaczyna się czas dojrzewania, zaczyna się czas służenia sobie wzajemnie, by móc służyć życiu.
Ten dzień zawsze był jest dniem radości całej rodziny. Zaproszono na to wesele także Jezusa i jego uczniów, ale ona Maryja, Matka tam po prostu była. Jezusa zaproszono, podkreśla Ewangelista. Widocznie jego obecność była czymś szczególnym w zamyśle młodej pary i zaowocowała niecodziennym wydarzeniem, gdyby jednak nie było tam Matki Jezusa? Wspominam radość, euforię entuzjazm, który towarzyszył Polakom przed ponad ćwierć wieku.
To była nasza Kana Galilejska.
W sierpniu 1980 roku kończył się czas dojrzewania, wszyscy wiedzieli, że musi zacząć się coś nowego, coś innego, ci sami ludzie, ale biorący odpowiedzialność za siebie i za ojczyznę - zupełnie jak młoda para, biorąca w dniu wesela odpowiedzialność za swoją rodzinę.
Tak się zastanawiam, czyżby Wyspiański, pisząc swoje „Wesele” -proroctwo spisywał? Była na naszym „weselu” w Polskiej Kanie Matka Jezusa. Zaprosiliśmy samego Jezusa z Jego uczniami, wiwatowaliśmy, śpiewaliśmy sto lat. Tysiące autokarów posyłaliśmy do Rzymu, a gdy On wrócił do Domu Ojca, płakaliśmy za Nim jak osierocone dzieci.
I radzi byśmy pić dobre wino, które Jezus podał w Rzymie- zapomnieliśmy tylko, że radość wesela to radość początku nowego, a nowe polega na odpowiedzialności w służbie, na budowaniu i wysiłku, na prawdzie i wzajemnym szacunku, zapomnieliśmy o nowym, a stare ma się całkiem dobrze.
Wciąż wtórują w naszym życiu niezgoda, lenistwo, pijaństwo, lekkomyślność, złodziejstwo. Cieszyliśmy się z wolności także religijnej, a tymczasem większość społeczeństwa sprzeciwia się takiej prostej sprawie, jak wliczanie oceny z religii do średniej. Przykre to, co mówię, ale taka jest ta nasza rzeczywistość. Pójdźmy troszkę dalej, nasze życie polityczne umiera na naszych oczach a często i z naszym współudziałem jako wyborców. Następuje paraliż resztek tego życia.
Kłamstwa, korupcja, podejrzenia, prywata - a gdzie służba narodowi? Trwa bitwa o Polskę, która dzisiaj oznacza bitwę o Polskę wierną swym dziejom zbudowanym na fundamencie wiary i chrześcijańskiej kultury. W ślad za Ewangelią Jezusa Chrystusa otworzyły się oczy króla oraz twórców Konstytucji 3 Maja na pokorne, biedne, bezbronne i bezradne warstwy społeczeństwa Polskiego.
A zapominanie o biednych, bezbronnych i bezradnych jest zawsze przyczyną zagrożeń dla bezpieczeństwa i ładu w ojczyźnie. Trzeba uczynić wszystko, aby życie każdego człowieka, również tego biednego, było uznane szanowane i we właściwy sposób zabezpieczone.
Jasna Góra ciągle oblegana jest tysiącami pielgrzymów. Cały rok tłumnie tam ściągają, bo na szczęście wesele w naszej Polskiej Kanie jeszcze się nie skończyło i wciąż jest z nami Matka Jezusa. On też nie odszedł z uczniami w świat, dlatego wciąż aktualne są ich słowa: „Zróbcie wszystko cokolwiek wam powie”.
Tak po prawdzie zrobiliśmy niewiele, a już na pewno nie zrobiliśmy wszystkiego, dlatego dobrze, że wesele w Polskiej Kanie trwa, może zechcemy jeszcze zrobić choć trochę, może uratujemy rodzinę polską? Byle byśmy byli gotowi pójść za Jej radą, spełnić wszystko co Jezus w Ewangelii powiedział i nie obiecujmy za innych,; za siebie składajmy zobowiązanie:
To okolicznościowe kazanie Ks. Proboszcza wzbudziło w wiernych niezwykłe wewnętrzne poruszenie i wielce kreatywną refleksję, którą po mszy świętej wzmocnił znakomity okolicznościowy koncert muzyki poważnej i recytacja poezji wybitnych polskich poetów w wykonaniu artystów sceny warszawskiej: Laury Łącz, Czesława Bogdańskiego i Macieja Poliszewskiego.
Na zakończenie uroczystości trzeciomajowych odbyła się majówka na terenie gościnnego Ośrodka Wychowawczego Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi w Brańszczyku, przygotowana przez pracowników Urzędu Gminy i Gminnego Domu Kultury z bezcenną pomocą myśliwych z Koła Łowieckiego „Dzik”.
Organizatorzy serdecznie dziękują wszystkim zaangażowanym w gminne obchody rocznicowe Uchwalenia Konstytucji 3 Maja.
Opracowanie i publikacja: Marek Rozenek
GDK Brańszczyk