Wyszukiwanie
Gospodarowanie odpadami
Menu główne
Biwak nad Liwcem
A to dlatego, ponieważ wśród atrakcji przygotowanych przez opiekunów najbardziej fascynujący okazał się blisko trzygodzinny nocny marsz w nieznanym terenie na orientację.
Sprzyjająca pogoda spowodowała, że wszyscy po przybyciu na miejsce obozowiska i rozbiciu namiotów bezpośrednio wskoczyli do rzeki. Każdy z przyjemnością skorzystał z kąpieli w Liwcu - zwłaszcza, że jego poziom podniósł się po ulewnych deszczach o kilkadziesiąt centymetrów. Nie zabrakło również rozgrywek w piłkę wodną oraz innych konkurencji.
Skoro młodzi ludzie nie zamierzali spać tej nocy, więc instruktor zarządził zbiórkę i tuż przed północą uczestnicy ruszyli w plener. Księżycowa i bezchmurna noc okazała się życzliwa i zachęcała do wędrówki, dlatego też po przejściu przez sosnowy las a następnie łąkę „nocne Marki” doszły do miejscowości Łazy. W drodze powrotnej spryt i przebiegłość przewodnika spowodowały lawirowanie wśród gąszczy krzewów, drzew i chaszczy tak, że nikt z wędrujących nie zorientował się, że minął obozowisko. Więc wędrówka rozpoczęła się na nowo.
Tym razem jednak był to prawdziwy tor przeszkód włącznie ze skakaniem przez płoty, przedzieraniem przez pokrzywy i osty oraz brodzeniem w błocie. Wycieńczeni młodzi ludzie zaczęli okazywać oznaki fizycznego wyczerpania, co dobrze rokowało na dalszą część nocy. Jednak po powrocie do namiotów okazało się , że ten wymarsz tylko rozochocił i rozbudził uczestników, więc nikt już nie zasnął do białego rana.
Po zjedzeniu śniadania wszyscy ponownie znaleźli się w wodzie, w której przebywali kilka godzin. W końcu przyszedł czas odjazdu, więc obozowisko zostało złożone i nastąpiło pakowanie plecaków i bagaży. Powrót do domów przebiegał bez niespodzianek i w komplecie wróciliśmy do Brańszczyka. Pozostała tylko nutka żalu, że biwak trwał tak krótko, jednak większość osób po dotarciu do domu oddała się z rozkoszą popołudniowej drzemce.
Składamy serdeczne podziękowania Panu Adamowi Ciach za udostępnienie busa, którym podróżowaliśmy.
Opracowanie i publikacja: Marek Rozenek
GDK Brańszczyk