Wyszukiwanie
Gospodarowanie odpadami
Menu główne
Wyprawa plenerowa —”Mały Alpinista”
Strach i niepokój, następnie radość i euforia z powodu przełamania własnej słabości – to emocje towarzyszące uczestnikom kolejnej wyprawy w plener na terenie Gminy Brańszczyk zorganizowanej przez Gminny Dom Kultury.
Po dotarciu na miejsce przeznaczenia, a mianowicie do miejscowości Turzyn, gdzie znajdują się niesamowite urwiska i wysokie skarpy nad tzw. Strugą /niewielkim rozwidleniem rz. Bug/ Instruktor zlokalizował odpowiednie miejsce do realizacji zamierzeń, iście nietypowych.
Okazało się jednak, że skarpa jest porośnięta pokrzywami, krzakami i niemal karkołomnym przedsięwzięciem byłoby przedostać się za Instruktorem, nawet za pomocą liny, chociaż jednemu z młodych wędrowców udało się pokonać stromy szczyt skarpy.
Uczestniczące w wyprawie dziewczęta z ulgą przyjęły informację, o zmianie miejsca na bardziej dostępne a przede wszystkim bez pokrzyw. Dzięki zgodnej i aktywnej współpracy chłopców z opiekunem grupy, po kilkunastu minutach na wysokości ok. 5 m zawisła naprężona lina. A potem okazało się, że potrzeba nie lada odwagi, by z wysokiego drzewa zjechać w dół, mimo pewności, że profesjonalna uprząż alpinistyczna zapewniała bezpieczny zjazd.
Z pewnością nie wszyscy potrafiliby zdobyć się na taki wyczyn , gdyby nie stanowczość i umiejętność przekonywania p. Marka, który asekurował i czuwał nad bezpieczeństwem „małych alpinistów”. Po przełamaniu obaw, strachu czy też lęku wysokości każdy uczestnik ponawiał zjazd, prosząc o dodatkową atrakcję, jaką stanowiło „huśtanie” zbliżone do efektów skoku na bandżi. Zabawie nie było końca, gdy ostatni zawodnik /p. Maryla Puścian - Dyr. GDK w Brańszczyku/ dał się przekonać i z wrzaskiem „poleciał” w dół, co w efekcie doprowadziło do zadziwiającego „samozadowolenia”.
Wszyscy uczestnicy byli zgodni, co do tego, że była to najwspanialsza wyprawa, a emocje faktycznie sięgnęły zenitu. Nie trzeba więc wyjeżdżać daleko, np. w góry, by poczuć smak prawdziwej „wysokogórskiej” przygody, wystarczy spędzić miły dzień w Turzynie, pod opieką osoby odpowiednio wyszkolonej i przygotowanej do takiego przedsięwzięcia.
Serdeczne podziękowania kierujemy do Pana Pawła Gołębiewskiego za użyczenie sprzętu alpinistycznego Gminnemu Domowi Kultury w Brańszczyku .
ZAPRASZAMY DO FOTO-GALERII
 |
Okazało się jednak, że skarpa jest porośnięta pokrzywami, krzakami i niemal karkołomnym przedsięwzięciem byłoby przedostać się za Instruktorem, nawet za pomocą liny, chociaż jednemu z młodych wędrowców udało się pokonać stromy szczyt skarpy.
Uczestniczące w wyprawie dziewczęta z ulgą przyjęły informację, o zmianie miejsca na bardziej dostępne a przede wszystkim bez pokrzyw. Dzięki zgodnej i aktywnej współpracy chłopców z opiekunem grupy, po kilkunastu minutach na wysokości ok. 5 m zawisła naprężona lina. A potem okazało się, że potrzeba nie lada odwagi, by z wysokiego drzewa zjechać w dół, mimo pewności, że profesjonalna uprząż alpinistyczna zapewniała bezpieczny zjazd.
Z pewnością nie wszyscy potrafiliby zdobyć się na taki wyczyn , gdyby nie stanowczość i umiejętność przekonywania p. Marka, który asekurował i czuwał nad bezpieczeństwem „małych alpinistów”. Po przełamaniu obaw, strachu czy też lęku wysokości każdy uczestnik ponawiał zjazd, prosząc o dodatkową atrakcję, jaką stanowiło „huśtanie” zbliżone do efektów skoku na bandżi. Zabawie nie było końca, gdy ostatni zawodnik /p. Maryla Puścian - Dyr. GDK w Brańszczyku/ dał się przekonać i z wrzaskiem „poleciał” w dół, co w efekcie doprowadziło do zadziwiającego „samozadowolenia”.
 |
Serdeczne podziękowania kierujemy do Pana Pawła Gołębiewskiego za użyczenie sprzętu alpinistycznego Gminnemu Domowi Kultury w Brańszczyku .
ZAPRASZAMY DO FOTO-GALERII
Opracowanie: Dyrektor GDK Maryla Puścian
Publikacja: Marek Rozenek
GDK Brańszczyk
