Wyszukiwanie
Gospodarowanie odpadami
Menu główne
Spływ Kajakowy „Rzeki Kultury Łączą Ludzi”
Kontynuując realizację projektu Mazowieckiego Centrum Kultury i Sztuki pt. „Rzeki kultury łączą ludzi” oraz wykorzystując piękną i słoneczną pogodę Gminny Dom Kultury w Brańszczyku zorganizował w lipcu dla lokalnej młodzieży i dorosłych spływ kajakowy po starorzeczu Bugu oraz rzeczce Ugoszcz, będącej jego dopływem.
Celem tej wyprawy było zaprezentowanie pięknych terenów gminy, popularyzacja zdrowego trybu życia oraz ukazanie walorów przyrodniczych okolicy. Ponadto istotnym czynnikiem motywującym organizatorów była chęć zaangażowania miejscowej społeczności do wspólnego, czynnego działania poprzez ekscytujące wypełnienie wolnego czasu i przerwanie
codziennej monotonii życia.
Dwadzieścia cztery osoby, wśród których znalazła się głównie młodzież z Brańszczyka i okolic, pracownicy domu kultury oraz orionista ks. Mieczysław Malinowski i kilka osób z Wyszkowa dotarło nad rzekę Bug, w miejscowości Budy Stare. Dzięki uprzejmości pracowników PUKiR panom: Ryszardowi Jachna i Wojciechowi Jechna uczestnicy przeprawili się promem na drugi brzeg, skąd korzystając z kajaków pana Marka Kamińskiego z Kamieńczyka wyruszyli w podróż. Jako, że nic tak nie jednoczy grupy, jak wspólny wysiłek, dlatego odpowiednio dobrane pary w kajakach ochoczo zabrały się do wiosłowania, by po pokonaniu kilkuset metrów wpłynąć w zachwycające swymi urokami starorzecze Bugu.
Fakt, że na początku przypadkowe uderzenia wiosłem w głowę nie należały do rzadkości, jednak już po przepłynięciu około jednego kilometra, taflę wody przecinały sprawnie mknące po powierzchni, kolorowe kajaki. Jedną z przewidzianych atrakcji było przepłynięcie wąskim przepustem śluzy w pobliżu miejscowości Wywłoka (w trakcie którego należy dosłownie schować się całkowicie w kajaku), jednak po dotarciu na to miejsce okazało się, że jest ona zamknięta ze względu na panującą suszę.
Nie pozostało więc nic innego tylko przeniesienie środka transportu po grobli na drugą stronę i kontynuacja wyprawy. I w tym przypadku muskularne ręce mężczyzn okazały się niezastąpione w porównaniu z niewieścimi wątłymi, acz uroczymi. Śliski brzeg spowodował przypadkowe i niespodziewane, aczkolwiek kontrolowane przez czujne oko opiekuna grupy kąpiele, po czym piękne rozlewisko porośnięte mnóstwem kaczeńców i lilii wodnych stanęło przed uczestnikami otworem.
Podziwiając florę i faunę okolicy dotarto do rzeki Ugoszcz, która ze względu na olbrzymie szuwary i intensywnie zarośnięte dno okazała się barierą nie do pokonania. W związku z tym błyskawiczna zmiana planu podróży spowodowała, że ekspedycja podążyła w drogę powrotną, podczas której na pobliskiej plaży można było zażyć kąpieli chłodzącej oraz pozwolić odpocząć nadwyrężonym mięśniom. W tym czasie organizatorzy spływu przebiegającego pod kierownictwem dyrektor GDK pani Marii Puścian sprawnie i w błyskawiczny sposób przygotowali posiłek regeneracyjny. Pieczone na ognisku kiełbaski smakowały wyśmienicie o czym świadczy fakt, że niektórzy wchłonęli ich aż 7. Hmmm... naprawdę były pyszne. Po tej cudownej chwili odpoczynku, pełni odzyskanych sił i werwy do pokonania kolejnego etapu trasy, wszyscy ochoczo ruszyli dalej.
Zachwycając się urokami dzikiej natury majestatycznie pogrążonej w promieniach zachodzącego słońca uczestnicy zmierzali do końca planowanej trasy, gdzie oczekiwał na nich prom. Ponowna przeprawa przez rzekę kryjącą w swej przeszłości mnóstwo fascynujących wydarzeń wywołała chwilę nostalgii i zadumy, po czym wszyscy szczęśliwi i zadowoleni, z bagażem nietuzinkowych wrażeń wrócili do swych domów.
Interesujące fakty z historii tej naszej rzeki warto byłoby przekazywać kolejnym pokoleniom, gdyż więzi z Bugiem trwają od wielu wieków i nie należy ich nigdy zerwać. Nawet, pomimo tego, że często woda była powodem żalu i łez, to generalnie dawała przede wszystkim pracę i elementarne podstawy do egzystencji wielu ludziom:
... Mając w życiu przyjaciela, musisz go często odwiedzać
Inaczej droga, która do niego prowadzi,
szybko porośnie chwastami...
GDK składa podziękowania: koordynatorowi spływu Andrzejowi Grajczykowi, panom z firmy PUKiR, Markowi Kamińskiemu oraz wszystkim uczestnikom spływu.
Źródło: Miesięcznik „Lokalne Wieści Gminne” Nr 7/56/CXXXIII 2006/
ZAPRASZAMY DO FOTO-GALERII
 |
codziennej monotonii życia.
Dwadzieścia cztery osoby, wśród których znalazła się głównie młodzież z Brańszczyka i okolic, pracownicy domu kultury oraz orionista ks. Mieczysław Malinowski i kilka osób z Wyszkowa dotarło nad rzekę Bug, w miejscowości Budy Stare. Dzięki uprzejmości pracowników PUKiR panom: Ryszardowi Jachna i Wojciechowi Jechna uczestnicy przeprawili się promem na drugi brzeg, skąd korzystając z kajaków pana Marka Kamińskiego z Kamieńczyka wyruszyli w podróż. Jako, że nic tak nie jednoczy grupy, jak wspólny wysiłek, dlatego odpowiednio dobrane pary w kajakach ochoczo zabrały się do wiosłowania, by po pokonaniu kilkuset metrów wpłynąć w zachwycające swymi urokami starorzecze Bugu.
 |
Nie pozostało więc nic innego tylko przeniesienie środka transportu po grobli na drugą stronę i kontynuacja wyprawy. I w tym przypadku muskularne ręce mężczyzn okazały się niezastąpione w porównaniu z niewieścimi wątłymi, acz uroczymi. Śliski brzeg spowodował przypadkowe i niespodziewane, aczkolwiek kontrolowane przez czujne oko opiekuna grupy kąpiele, po czym piękne rozlewisko porośnięte mnóstwem kaczeńców i lilii wodnych stanęło przed uczestnikami otworem.
Podziwiając florę i faunę okolicy dotarto do rzeki Ugoszcz, która ze względu na olbrzymie szuwary i intensywnie zarośnięte dno okazała się barierą nie do pokonania. W związku z tym błyskawiczna zmiana planu podróży spowodowała, że ekspedycja podążyła w drogę powrotną, podczas której na pobliskiej plaży można było zażyć kąpieli chłodzącej oraz pozwolić odpocząć nadwyrężonym mięśniom. W tym czasie organizatorzy spływu przebiegającego pod kierownictwem dyrektor GDK pani Marii Puścian sprawnie i w błyskawiczny sposób przygotowali posiłek regeneracyjny. Pieczone na ognisku kiełbaski smakowały wyśmienicie o czym świadczy fakt, że niektórzy wchłonęli ich aż 7. Hmmm... naprawdę były pyszne. Po tej cudownej chwili odpoczynku, pełni odzyskanych sił i werwy do pokonania kolejnego etapu trasy, wszyscy ochoczo ruszyli dalej.
 |
Interesujące fakty z historii tej naszej rzeki warto byłoby przekazywać kolejnym pokoleniom, gdyż więzi z Bugiem trwają od wielu wieków i nie należy ich nigdy zerwać. Nawet, pomimo tego, że często woda była powodem żalu i łez, to generalnie dawała przede wszystkim pracę i elementarne podstawy do egzystencji wielu ludziom:
... Mając w życiu przyjaciela, musisz go często odwiedzać
Inaczej droga, która do niego prowadzi,
szybko porośnie chwastami...
GDK składa podziękowania: koordynatorowi spływu Andrzejowi Grajczykowi, panom z firmy PUKiR, Markowi Kamińskiemu oraz wszystkim uczestnikom spływu.
Źródło: Miesięcznik „Lokalne Wieści Gminne” Nr 7/56/CXXXIII 2006/
ZAPRASZAMY DO FOTO-GALERII
